Kilkadziesiąt osób spotkało się w środę 28 marca w siedzibie Stowarzyszenia Robotników Chrześcijańskich w Łodzi, żeby posłuchać o walce Grzegorza Sowy z Zakładem Utylizacji Szmalu. Okazało się, zgodnie z naszymi przewidywaniami, że nasz Gość szybko wzbudził ożywioną dyskusję, która oprócz elementów historii publicznych, przymusowych ubezpieczeń (m.in. opisu podstaw działania systemu, który wprowadził Otto von Bismarck, żeby szybko wypłukać pieniądze z kieszeni naszych zachodnich sąsiadów), czy mechanizmu pozyskiwania funduszy na wypłatę zobowiązań emerytalnych, podejmowała też kwestie prawne związane z przymusem płacenia tzw. „składek” na ZUS.
Nasz Bohater zdeterminowany jest walczyć do końca, łącznie ze skierowaniem sprawy do Trybunału Konstytucyjnego lub pozwania III RP do Międzynarodowego Trybunału Praw Człowieka. Wszyscy dziś zebrani byli przekonani, że członkowie aparatu państwowego nie mają zbyt wielu powodów do tego, żeby przychylić się do pozytywnego rozpatrzenia wniosków przedsiębiorcy z Piotrkowa Trybunalskiego, nawet, jeżeli są one logicznie spójne i słuszne. Wobec tego, można z góry założyć, że pana Grzegorza czeka ciężka walka.
Dla tych z Państwa, którzy nie mają pamięci do liczb i artykułów lub nie mogli być na spotkaniu i usłyszeć argumentacji pana Grzegorza, przytoczę w tym miejscu treść artykułów, które zdają się uwidaczniać, sprzeczność przymusu ubezpieczeń z Konstytucją III RP:
Art. 31.
1. Wolność człowieka podlega ochronie prawnej.
3. Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.
Art. 67.
- Obywatel ma prawo do zabezpieczenia społecznego w razie niezdolności do pracy ze względu na chorobę lub inwalidztwo oraz po osiągnięciu wieku emerytalnego. Zakres i formy zabezpieczenia społecznego określa ustawa.
Jest więc wielce prawdopodobnym, że ograniczenia wolności, które nakładane są na nas razem z przymusem korzystania z usług państwowego monopolisty są niezgodne z ustawą zasadniczą. Wartą poruszenia kwestią, którą niejednokrotnie pomija się milczeniem jest znacząca różnica pomiędzy „prawem do czegoś”, a „przymusem czegoś”. Nie jest prawem coś, co jest przymusowe. W celu usatysfakcjonowania ciekawości niektórych z Państwa, którzy chcieliby wiedzieć, co mówi ta sama Konstytucja na temat praw, godności i wolności człowieka i obywatela, warto przytoczyć art. 30.
Art. 30.
Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych.
Musimy domagać się od rządzących sprawnego administrowania państwem, ale na samym początku powinniśmy dopilnować, żeby przestrzegali oni praw, które mają regulować ich pracę, a nam zapewnić warunki do spokojnego prowadzenia własnych biznesów, rozwoju osobistego, czy wychowania dzieci. W tym ostatnim aspekcie można upatrywać kłopotów obecnie funkcjonującego systemu. Demografia nie jest po stronie Polaków, gdyż z racji wysokich podatków, nie stać nas na wychowanie licznego potomstwa.
To właśnie najmłodsze i przyszłe pokolenia będą zmuszone do spłacania długów, które generuje krytykowany tak przez Grzegorza Sowę, jak i przez Kongres Nowej Prawicy ZUS. Nie jest, bowiem moralnym zadłużanie się na poczet przyszłych pokoleń, gdyż nie ma żadnej „międzypokoleniowej umowy”, która czyniłaby taki proceder w jakimkolwiek stopniu zasadnym. Istnieje tylko umowa pomiędzy obywatelem RP a państwem, która jasno mówi, że to ono jest gwarantem wypłaty świadczeń, co może uczynić tylko i wyłącznie z płaconych przez nas podatków.
W czasie spotkania padały, warte sprostowania, słowa o odpowiedzialności państwa za osoby biedne, czy starsze, które w wyniku ewentualnego zrzucenia z siebie, przez państwo, tej odpowiedzialności mogłyby nie poradzić sobie z kosztami utrzymania i byłyby w ten sposób skazane na biedę.
Trzeba jednak odrzucić pogląd o tym, że państwo ma obowiązek pomocy potrzebującym. Idąc za tokiem rozumowania laureata nagrody nobla z 1976, Miltona Friedmana (również wspomnianym na spotkaniu), możemy powiedzieć, że to społeczeństwo, nie państwo, ma brać odpowiedzialność za pomoc ubogim! Rzecz w tym, że najlepszym sposobem na to, żeby poziom życia ulegał ciągłej poprawie jest skorzystanie z dobrodziejstw wolnego rynku, gdzie konkurencja sama wymusza dostarczanie ludziom, co raz to tańszych i co raz to lepszych towarów i usług. Z racji tego, że temat jest wieloaspektowym i poważnym zagadnieniem, warto zmierzać w stronę podsumowania.
W związku z tym, należy zaznaczyć, że Kongres Nowej Prawicy bazując na wiedzy wybitnych ekonomistów i moralności zakazującej nam okradania ludzi z owoców ich pracy, opowiada się za dobrowolnością ubezpieczeń. Sądząc po tym, że większość zebranych podpisała się pod proponowanym przez pana Grzegorza Sowę, a wprowadzającym ową dobrowolność, projektem zmiany ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, można sądzić, że inicjatywa, która zgromadziła nas dzisiaj w Łodzi ma szanse pozyskania wydatnego wsparcia wielu Polaków.
Tekst ustawy, jak również ciekawe materiały na temat ZUS, dostępne są pod adresem:
http://normalnykraj.org/
Gorąco polecamy wszystkim odwiedzenie tej strony.
Nie opisałem wszystkich aspektów poruszonych w trakcie spotkania. Mam nadzieję, że ta krótka, zważywszy na merytorykę spotkania relacja, jest w stanie przybliżyć Państwu opisany problem. Z tego miejsca chciałbym, w imieniu Grzegorza Sowy zaprosić wszystkich, na pierwszą z postulowanych przez naszego Gościa pikiet przeciwko ZUS, która będzie miała miejsce w piątek 30 marca, pod „pałacem ZUS-u” w Piotrkowie Trybunalskim.
Więcej szczegółów znajdą Państwo na oficjalnej stronie wydarzenia na portalu Facebook:
https://www.facebook.com/events/334996809881176/
Dziękuję wszystkim za uwagę,
Przemysław Sędzicki- członek KNP-Łódź